Aaron Toponce: instalator Debiana najbardziej elastycznym linuksowym instalatorem
Aaron Toponce, na co dzień związany z Ubuntu, dotychczas za najlepsze linuksowe instalatory uważał instalator openSUSE oraz — na mocnej drugiej pozycji — Anacondę (używaną głównie przez pochodne Red Hata). Ostatnio jednak zrewidował swój prywatny ranking — obecnie umieszcza instalator Debiana co najmniej na równi z tym z openSUSE.Toponce nie może wyjść z podziwu wobec ogromnego wyboru możliwości instalacji Debiana — od trybu dla zupełnych żółtodziobów, których instalator prowadzi za rękę, po tryb dla wielkich hackerów, którzy mogą zdecydować podczas instalacji praktycznie o wszystkim. Na swoim blogu pisze:
Przez jakiś czas byłem szkoleniowcem Red Hata oraz SUSE i naprawdę polubiłem instalatory Anaconda i openSUSE. Są potężne i elastyczne. Jednak gdy poznałem możliwości Debiana, zrozumiałem, że jego instalator ma przewagę. Nie chodzi o to, że właśnie Debian jest domyślnym systemem na wszystkich moich komputerach, ale o niezliczone możliwości jakie niesie on ze sobą.
Aaron Toponce wylicza opcje instalatora, do wyboru są m.in. tryb tekstowy i graficzny, tryb dla początkujących oraz zaawansowanych. Można zainstalować Debiana na lokalnym komputerze lub zdalnie (przez VNC lub SSH), ręcznie lub automatycznie (automatyczny tryb instalatora, Kickstart, Kickseed, FAI). Instalator wyposażony jest też w tryb ratunkowy, dzięki któremu można naprawić system.
Instalację uruchomić można z różnych nośników — począwszy od płyt CD/DVD, przez sieć (PXE) i napędy USB, po twarde dyski. Pakiety z oprogramowaniem można pobrać z sieci przez HTTP/FTP, przez NFS, z płyty CD/DVD lub bezpośrednio z obrazu ISO umieszczonego na twardym dysku lub napędzie USB. Jak zauważa Toponce, nie da się tylko ich pobrać z zasobu udostępnionego przez SMB, co jest jedyną przewagą instalatora openSUSE.
Podczas instalacji można skonfigurować wiele rzeczy — m.in. szyfrowanie partycji (do wyboru jest kilka metod oraz siła klucza szyfrującego), RAID lub LVM, można wybrać środowisko graficzne (lub jego brak), zestaw narzędzi, a nawet czy woli się używać normalnego konta administratora, czy korzystać z sudo
.
Cały artykuł (po angielsku) można przeczytać na blogu Aarona Toponce'a.
Dodany: 16 lis 2009 o 10:36
przez: azhag