Fakty i mity o nieusunięciu firmware'u z Debiana

Informacja o wydaniu Squeeze z całkowicie wolnym jądrem Linux odbiła się sporym echem. Jednak część ludzi źle odebrała tę wiadomość. Alexander Reichle-Schmehl postanowił zdementować część mitów urosłych wokół tego komunikatu.

Poniżej zamieszczamy opracowanie jego wpisu.

Mit 1: „Debian usunął cały firmware ze swoich jąder!”

Nieprawda, jedynie z tych jąder, które znajdą się w następnym wydaniu Debiana 6.0 Squeeze. Jądra a obecnej stabilnej edycji 5.0 Lenny pozostaną nietknięte... Oczywiście zostaną wydane poprawki bezpieczeństwa dla nich, jednak nadal będą zawierać ten sam zestaw firmware co obecnie.

Mit 2: „Debian usuwa elementy z jądra”

W Debianie przeniesiono część firmware z repozytorium main do non-free. Są nadal dostępene, tylko w części archium przeznaczonej dla rzeczy niezgodnych z Wytycznymi dotyczącymi Wolnego Oprogramowania.

Mit 3: „Wielu użytkowników nie będzie mogła zainstalować Debiana”

Debian nadal udostępnia niewolny firmware. Ten firmware, który jest wymagany podczas instalacji (np. do kart sieciowych lub kontrolerów dysków) może zostać załadowany podczas instalacji (zarówno z CD jak i USB). Deweloperzy Debiana udostępniają archiwum z firmware'em (wystarczy je rozpakować na pendrive i podłączyć go gdy instalator o to poprosi) oraz obrazy netinstall zawierające już niewolne pliki. Oczywiście będą one dostępne również po wydaniu Squeeze.

Mit 4: „Firmware jest potrzebny, usuwanie go niczego nie przynosi i nie jest dobre dla użytkowników”

Pliki z firmware'em rzeczywiście są wymagane przez część sterowników dla pewnych urządzeń. Jednak nie wszyscy użytkownicy ich chcą. A ponieważ obecnie można załadować firmware gdy ten jest potrzebny (zamiast wkompilować go w sam sterownik), można też dostarczać go osobno, zatem czemu tego nie robić? To pozwala używać go tym, którzy go potrzebują, a zarazem nie instalować go tym, którzy go nie chcą.

Mit 5: „Ech, ci fanatycy wolności z Debiana znowu...”

Nie tylko Deweloperzy Debiana, po prawdzie bez współpracy wielu deweloperów jądra Linux, nie udałoby się osiągnąć tego celu. I nie tylko Debian jest zainteresowany stworzeniem wolnego jądra Linux, inne wielkie dystrybucje również widzą te problemy. Przykładem jest niedawny komentarz jednego z deweloperów Fedory na temat zmian w firmware. Wydaje się, że Debian był po prostu jedną z pierwszych dystrybucji, która zdała sobie sprawę z problemu niewolnego firmware.

Mit 6: „Debian pada na kolana przed Stallmanem”

Alexander Reichle-Schmehl osobiście nie rozmawiał o tym z RMS, jednak podejrzewa, że Debian dla tegoż nadal nie jest dostatecznie wolny. Według jego najlepszej wiedzy RMS wolałby aby repozytorium non-free zniknęło całkowicie, a przynajmniej nigdzie nie było wymieniane.

Pozostaje zatem jedno pytanie: „Co złego jest w niewolnym firmware? Czyż to nie są tylko malutkie programy wykonywane w urządzeniach? Czemu się nimi przejmować?”. Bardzo dobre pytanie! Usuńmy kwestie prawne na bok, skupmy się na kwestiach praktycznych. Podstawowym problemem jest fakt, iż bez kodu źródłowego (i nardzędzi do jego obsługi) pliki z firmware'em dla Deweloperów Debiana są niczym więcej niż zbiorem przypadkowych cyfr. Nie wiedzą oni co one robią, nie mogą ich analizować i udoskonalać. Nie mogą ich zmieniać ani wspierać. Należy przytoczyć ponownie słowa dewelopera Fedory z odnośnika powyżej, ponieważ świetnie podsumowują one problem:

Zaktualizowano firmware dla qlogic 2400 i 2500 do wersji 5.03.13. Co ona robi? Nikt nie wie, za wyjątkiem Qlogic, a oni nie chcą powiedzieć. Zapytałem i otrzymałem odpowiedź, że informacja jest dostępna tylko po podpisaniu umowy poufności. Zatem zachęcam do wyobrażenia sobie co ten firmware robi i jakie błędy usuwa. Przy okazji wyobraźcie sobie świat, w którym producenci wydają kod źródłowy do swojego firmware'u.

Ustaliliśmy już fakt, że Deweloperzy Debiana nie mogą wspierać niewolnego firmware'u. A dlaczego właściwie muszą? Jaką krzywdę komputerowi może wyrządzić malutki program działający w urządzeniu peryferyjnym? Naukowcy dotarli już do trojanów umieszczanych w firmware dla niektóych kart sieciowych. Zatem jest to prawdziwy problem, który w pewnych przypadkach może prowadzić do luk w bezpieczeństwie.

Alexander Reichle-Schmehl podsumowuje: Tak, Debian zmienił coś w swoich jądrach. Nie, nadal będzie działał jak zwykle. Część użytkowników będzie musiała dodać repozytorium non-free w sources.list, jednak ci, którzy nie będą chcieli tego zrobić, nie będą musieli. Firmware wymagany podczas instalacji również jest dostępny i może zostać załadowany przez instalator. Dziwi się zatem: skąd całe to zamieszanie?

Wszystkie odnośniki dotyczące tematu firmware w Debianie umieszczone zostały na wiki Debiana.

Źródło: blog.schmehl.info/Debian/myths-and-facts-about-firmware

Dodany: 21 sty 2011 o 12:07
przez: azhag

OSnews Wykop Blip Flaker Kciuk Śledzik Facebook Identi.ca Twitter del.icio.us Google Bookmarks

Komentarze (RSS):

1  Gość: Gość, dodany: 2011-01-21 19:42 #716
bardzo dobrze wyjebac ten chlam z wolnego programowania `open source`

2  Gość: DaVidoSS, dodany: 2011-01-22 03:41 #721
Popieram!!

3  azhag, dodany: 2011-01-22 08:31 #723
Gościu, bylibyśmy wdzięcznie jakbyś zechciał prowadzić dyskusję na nieco wyższym poziomie.

4  Gość: Van, dodany: 2011-01-23 00:08 #728
Serio była o to taka afera? Debian moim skromnym zdaniem jest dystrybucją, która w najbardziej zdrowy sposób podchodzi do zagadnienia FLOSS i decyzja o usunięciu niewolnego firmware z jądra Squeeze przy jednoczesnym zachowaniu wygodnego sposobu dogrywania go w razie potrzeby to potwierdza.

Ciekaw jestem, w jakim stopniu wpływ na to miała ankieta wśród użytkowników Debiana sprzed kilku miesięcy. Cieszę się, że wziąłem udział ^^

5  azhag, dodany: 2011-01-23 09:46 #731
> Serio była o to taka afera?

Była, również na rodzimym podwórku: http://thecamels.org/2010/12/19/debian-6-0-“squeeze”-bedzie-posiadal-calkowicie-wolne-jadro-linux/

Od siebie mógłbym dorzycić^W (:D) dorzucić jeszcze mit 7 gdzieś z linuxnews.pl: „No to przeszli na gałąź LinuxLibre, wielkie mi halo” — nieprawda, wyławiali niewolny firmware z głównej gałęzi.

6  Gość: Van, dodany: 2011-01-23 12:29 #734
No, jeśli chodzi o thecamels.org, to nie jest ich jedyny tekst, do którego jakości oraz wiarygodności można się przyczepić... Jak ktoś zamieszcza w większości newsy na zasadzie copy&paste (czasami jeszcze je tłumacząc, nierzadko błędnie), to niestety tak to wychodzi.

7  Gość: Van, dodany: 2011-01-23 12:31 #735
Niemniej jednak taki artykuł, jak powyższy był przydatny, bo rozwiewa do końca niejasności i wątpliwości związane z nowym jądrem.

Dodaj komentarz jako gość lub zaloguj się.


Podpis: